Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No28 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dziennie a sądy są publiczne... Wejdziesz razem ze wszystkiemi i znajdziesz miejsce, chyba, żeby sądzono jakąś sprawę główna, na którąby leciał cały Paryż i to za biletami!.. Nie myślę jednak żeby dzisiaj było coś podobnego
— Gdyby i tak było, znam woźnego, który mnie wpuści... odpowiedział Couvreur... Udam się nawet odrazu do niego, ażebym nie potrzebował wyczekiwać za długo...
— Zrób jak uważasz, bylem tylko dostał mój szkic na jutro wieczór. Więcej mi nic nie potrzeba... Ale pamiętaj, że to ważne i pilne...
— Zaraz jutro po śniadaniu pójdę do pałacu sprawiedliwości.
Nazajutrz o wpół do jedenastej, Adryan przybył na sądy, ale niepotrzebował wcale szukać protekcyi, bo bardzo mała liczba ciekawych, czekała pod drzwiami sali.
Kiedy je otworzono, wszedł jeden z pierwszych, umieścił się w jednym z rogów z którego dobrze widział — i zabrał się do szkicowania zanim jeszcze weszli sędziowie i zanim rozpoczęto posiedzenie.
Rysował jak wiemy bardzo wprawnie, dzisiaj jednakże robota nie szła mu jakoś.
Zatrzymywał się chwilami, i wpatry-