Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No27 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mnie okrytej hańbą i posądzonej o złodziejstwo?...
Wyszukiwała różnych powodów aby się pocieszyć, ale coraz bardziej się tylko trapiła.
Co dzień czuła się słabszą i postanowiła nareszcie zażądać porady doktora, gdy w tem oznajmiono jej, że nazajutrz przewiezioną zostanie do Conciergerie, gdzie sprawa jej będzie sądzoną.
Sąd kryminalny!...
Okropny wyraz!... straszny dzień!...
Stanąć przed publicznością, przed sędziami, przed sądem!... Siedzieć na ławie oskarżonych, na której zasiadają mordercy i złodzieje! Straszny dzień!..
Czuć zwrócone na siebie oczy tłumu chciwego wrażeń, to skonać można z żalu i wstydu doprawdy!...
Biedną sierotę opuszczała reszta odwagi, resztę tej energii, jaką dotąd zachowywała jeszcze.
Zaraz po południu, wezwano ja do kancelaryi, wsadzono do więziennego wozu i powieziono do Conciergerie.
— Czy masz jakiego adwokata? — zapytano nazajutrz.
— Nie mam — odpowiedziała.
— Dla czego?
— Dla tego, że niemogłabym go zapłacić... że nie mam pieniędzy.
— Prezes sądu wyznaczy ci obrońcę