Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No27 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

to nazwisko... to nazwisko... jakże pragnę się dowiedzieć...
I Klara palona gorączką niecierpliwości, zbliżyła się do drzwi podwórza, czekając na powrót Maryi-Joanny...
Czekała długo napróżno.
Godziny mijały.
Odezwał się dzwonek zwołujący do refektarza, Marya-Joanna nie pokazała się jednakże.
Straszna obawa opanowała Klarę.
— A jeżeli ona nie przyjdzie?... — mówiła sobie i pogrążyła się cała w zadumie.
Nadeszła godzina spoczynku.
Łóżko ex-praczki, jak wiemy, stało tuż obok łóżka Klary. — Było ono bez pościeli.
Siostra miłosierdzia obecną była jak zwykle przy wywoływaniu aresztantek...
Maryi-Joanny nie wymieniono wcale...
Klara, jak liść drżąca, zbliżyła się do zakonnicy i zapytała z cicha:
— Moja siostro, czy Maryi-Joanny już nie ma?...
— Wzięli ją na pokutę... — odpowiedziała zakonnica.
I poszła dalej.