Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No26 part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Zamknięta będziesz aż do pełnoletności? — spytała.
— A naturalnie, że będą mnie trzymać w domu poprawy, ale chociaż to własna moja wina, jednakże bardzo mi to przykro, zwłaszcza, że byłam na chwilę w skórze milionerki...
— Milionerki?... Ty!...
— A no ja!... To dziwna historya doprawdy...
— A cóżeś zrobiła, że cię zamknęli?
— Wierutne głupstwo... Porzuciłam praczkę u której się uczyłam, zdurzona obietnicami półgłówka, który jak się teraz przekonałam, szydził sobie ze mnie...
— Zapewne, żeś bardzo źle postąpiła, ale samej sobie też tylko krzywdę zrobiłaś... Któż więc ma prawo karać cię tak surowo?... Ojciec czy matka?
— Nie, bo i ja także nie mam żadnej rodziny...
— Więc od kogóż zależysz?...
— Od Opieki publicznej, której jestem wychowanką, a która mnie przygarnęła po oblężeniu Paryża i Komunie.
Klara słuchała z wielką uwagą, — a Marya-Joanna mówiła dalej:
— Zostałam podniesioną z barykady, na której pokaleczona leżałam obok poległych mężczyzny i kobiety, którzy