Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No26 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

cie taka młoda. — Nie kochasz więc nikogo i nikt ciebie nie kocha?


III.

— Nie kochasz więc nikogo i nikt cię nie kocha? — powtórzyła Marya-Joanna.
Klara żywo przyłożyła rękę do bijącego gwałtownie serca.
— Gdybym była nawet kochaną — szeptała, to dziś już to wszystko przepadło, bo pogarda zabija miłość...
— Czyś sierotą? — zapytała dziewczyna z Bonneuil.
— Niestety| — odrzekła Klara ze łzami w oczach.
— No... no... moja kochana Klaro tylko nie trzeba się martwić... Nie skażą cię napewno zbyt ciężko — a po wycierpieniu kary, pracować będziesz jak przedtem.
— Nie będą mi chcieli dać roboty...
— Kto to wie? — trzeba zawsze wierzyć w lepszą przyszłość... Powiadam ci — jak mnie widzisz, że ja wcale a wcale nie desperuję — a jednakże jestem pewną, że będę siedziała pod kluczem, aż do pełnoletności...
Klara spojrzała na swoję towarzyszkę zdziwiona.