Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No25 part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

możesz na nogach utrzymać... — po coś wychodził?...
— Ależ papo, stęskniłem się bardzo bez ciebie... — odrzekł Leopold.
— Czy to na prawdę jedyny cel twojej wizyty...
— Że jedyny, daję na to słowo honoru, lubo chciałem przy sposobności...
{{tab}— Cóż takiego?...
— Czy ojciec zapomniał o swojej obietnicy?...
— Nigdy nic nie zapominam.
— Więc zebrał ojciec wiadomości?... No wie ojciec, te wiadomości?...
— Chcesz znowu widzę mówić o tej swojej Klarze Gervais?...
— Ależ naturalnie mój ojcze!... Chcę mówić, mówię i będę mówił... Czy ojciec się dowiadywał?...
— A jakże.
— No to niechże ojciec będzie łaskaw uda się teraz i poprosi ją o rękę... Przecież ojciec przyrzekł mi to, jeżeli wiadomości będą dobre... a muszą być dobre, przysięgam z góry na to!... — To anioł, te prawdziwy anioł, ta Klara Gervais...
Joubert stanął przed synem, założył ręce na piersiach i głosem ponurym rzekł:
— Czy wiesz, czego się dopuściła