Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No25 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Jacyś panowie, których nie znam... byli nawet dzisiaj rano...
— Cóż oni chcieli odemnie?...
— Nie wiem nic.
— A pan de Quercy czy był?
— Nie, nie był, proszę panny.
— Idę się pakować, wyjeżdżam...
Powiedziawszy to, uciekinierka z Bonneuil, pobiegła szybko po schodach i zamknęła się w swojem mieszkaniu.
Prawie w tej samej chwili, dwaj ludzie, których widzieliśmy czatujących na ulicy, zjawili się w mieszkaniu odźwiernej.
— Czy to panna Marya-Joanna powróciła? — zapytał jeden z nich.
— Tak panie.
— Na którem piętrze mieszka?
— Na drugiem, drzwi na lewo.
Udali się obaj na schody, a ten co się zapytywał zadzwonił.
— Kto tam? — zawołał głos z wewnątrz.
— Ktoś... przysłany przez pana de Quercy.
— Proszę zaczekać... zaraz otworzę...
I za chwilę drzwi się otworzyły, ale Marya-Joanna, gdy zobaczyła podejrzane miny przybyłych, cofnęła się wystraszona, i chciała zamknąć z powrotem.