Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No25 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

szkami, które będą mną pogardzać, jak się pokażę w wiosce, gdzie wszyscy wytykać mnie będą palcami!
A zresztą, czy pani Ligier zgodzi się mnie przyjąć z powrotem?
Było to bardzo wątpliwe.
Zmartwienie młodej praczki poróżnionej z żelazkiem od prasowania, nie trwało jednak długo.
Po otrząśnięciu się ze snów złotych, Marya-Joanna odzyskała właściwą swoję naturę, która nie była złą, ale nie była wcale zbyt stałą, jak tego nasi czytelnicy mieli dowody.
— Eh! co tam!.. powiedziała sobie — po co mam się matrwić, o to co nic nie warto!...
„Myślałam, że odnajdę rodzinę i gruby worek. — Obiecanka cacanka a głupiemu radość. Ulotniła się i rodzina i worek! — Nie ma zatem o czem myśleć!...
„Pójdę do domu, zabiorę rzeczy i trochę grosza i przeprowadzę się gdzieindziej... Przecie w Paryżu nie brakuje pokoików, dla młodych osób...
„Jak się tylko urządzę, pójdę do de Quercy, opowiem mu jaką pierwszą lepszą historyjkę, ażeby wytłómaczyć moję nieobecność kilkodniową... i wszystko pójdzie jak po maśle... Jeżeli się będzie gniewał, to mniejsza oto, to go puszczę