Ta strona została skorygowana.
Jacquier wyszedłszy od panny de Rhodé, udał się zaraz do siebie i zobaczył się z Maryą-Joanną.
— Czy przychodzi mnie pan objawić, że niewola moja ukończy się niebawem?...
— O, tak, kochane dziecko!... Nie pozostaje ci nic więcej, jak uzbroić się jeszcze w kilka tylko godzin cierpliwości.
— Masz pan już wszystkie dowody na to, z jakiej familii pochodzę?...
— Wszystkie a wszystkie.
— A medalion, który miałam i który mi zabrała pani Ligier, z obawy,