Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No21 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Wyszedłszy z merostwa Bonischon udał się na bulwar Voltaire’a.
Przechodząc około kościoła świętego Ambrożego, napotkał gromadkę dzieci bawiących się w guziki na placu. Zbliżył się do kilku dziewczynek i wdał z niemi w rozmowę.
Jedna z nich najwyższa, miała na szyi na sznureczku zawiązany medalik.
— Moje dzieci odezwał się Bonichon, wyciągając z kieszeni sztukę czterdziestosusową — które z was chce zarobić dwa franki?...
— Malcy grać przestały, ale żaden nie odezwał się ani słowa!
Agent Jacquera powtórzył zapytanie.
Dziewczynka około siedmioletnia, od innych śmielsza, przystąpiła wtedy i zapytała rezolutnie.
— Co trzeba zrobić za to?...
— Ustąpić mi jeden z tych medalików dwudziestocentimowych, jakie zakonnice rozdają wam w szkole na lekcjach katechizmu. Potrzebuję go dla pewnej chorej dziewczynki, która domaga się koniecznie...
— Marynia ma taki... objaśniła dziewczynka, wskazując na najwyższą z towarzyszek, która dobywając jednocześnie medalik rzekła:
— Czy taki, panie?...