Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No20 part15.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czyć!... Ta kobieta... ta magazynierka, to potwór, nie mający serca wcale a wcale. Biedna sierota jest już teraz zgubioną... nie ma już nic dla niej na świecie... czeka ją tylko hańba i nędza... Pomyśl pan, łaskawy panie, że moja córka, że to moje dziewczątko, jest także osamotnione zupełnie, że nie ma także zapewne nikogo życzliwego... no i niechajżeby się znalazła w położeniu podobnem... Gdybym odszukała ją zbezczeszczoną, nie przeżyłabym tego!...
— Nie trzeba trapić się podobnemi przypuszczeniami, szanowna pani, zauważył Joubert zupełnie uspokojony.
— Trapi mnie to pomimo woli... spokojność mi to zatruwa.
— Miej pani w Bogu nadzieję... Wkrótce bodaj zażywać pani będzie szczęścia niczem nie zamąconego.
— Dobrze... dobrze... ale powtarzam spiesz się pan... spiesz się pan bardzo!..
— Będę się starał, proszę pani... niech pani liczy na mnie...
I Placyd opuścił ociemniałą, uściskawszy ją za ręce.
Medalion zabrał ze sobą.
Wyszedłszy od Pauliny de Rhodé, wsiadł do fiakra i kazał zawieźć się na ulicę świętego Sulpicyusza, gdzie znaj-