Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No20 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czalną — powiedziała oschle. Doniosłam o tem co się stało, bo to było moim obowiązkiem!... Komisarz policyjny zrobił także co do niego należało i oddał ją w ręce sprawiedliwości, bo prawda zanadto biła w oczy... — Nie rozumiem istotnie zkąd i dla czego taki pani żal tej nędznicy?
— Trzeba żałować upadających, moja pani — odpowiedziała z wyniosłą powagą pani de Rhodé... Trzeba ich podnosić i uzacniać, jeżeli tylko można, ale nie zatracać nigdy... Kto się ośmieli utrzymywać, że jest bez winy...? Nie ulega wątpliwości, że byłaś pani w prawie zrobić tak jak zrobiłaś, ale są prawa okrutne i bodajże gorzko jeszcze pożałujesz pani swego postąpienia... Tereso, wyprowadzaj mnie ztąd coprędzej
I panna de Rhodé oparła się na ramienia wiernej służącej i skierowały się ku drzwiom magazynu.
Doszły do ulicy świętego Honorego, a podczas drogi, ociemniała nieustannie powtarzała:
— Nie... ta kobieta nie ma serca... Dla szesnastoletniego dziecka należała się pewna względność! Biedna kochana Klara Gervais, zbezczeszczona, stracona — a bardzo być może, że niewinna!...