Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No20 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Może nie ma czasu biedaczka... tam tyle jest zajęcia w tym magazynie!...
— Prawda, ale w święta pracuje tyko do południa... mówiła to przecie sama, gdy mi odniosła kapelusz. Mogła była zajrzeć w ubiegłą niedzielę... jej odwiedziny taką mi sprawiają przyjemność.
— Sprawiają pani przykrość, panienko...
— Przykrość!... A to znowu co Tereso?...
— Gdy Klara jest tutaj, pani czuje się szczęśliwą, ale gdy odejdzie, czyż nie bardziej dokucza panience to nasze smutne osamotnienie?...
— Mniejsza oto... dobrze, że mogę zaznać choć przelotnej chwili szczęścia. To, tak mi się rzadko przytrafia! Kocham to dziecko... Brak mi go straszny, a ponieważ Klara do mnie nie przychodzi, pójdą ja do niej... Pogoda jest, wszak prawda?...
—. Prześliczny czas, panienko.
— To dobrze! ubierz mnie, przejdziemy się i wstąpimy na ulicę Caumartin...
Teresa chętnie się zastosowała do żądania swojej pani, a uwinęła się bardzo prędko.
— Czy mam zamówić powóz?... zapytała, gdy Paulina de Rhodé była już wybraną zupełnie.