Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No1 part09.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Jestem na rozkazy pana — odpowiedziała uśmiechnięta kobieta, chowając pieniądz do kieszeni. — Czem mogę służyć?...
— W pośród lokatorów tego domu, musi mieć pani młoda panienkę, lat szesnastu lub siedmnastu blondynkę, wysoką, szczupłą, trochę bladą, wyglądającą jakby po przebytej chorobie?...
Stróżka potrząsnęła przecząco głową
— Nie, nie mamy tutaj...
— Czy jesteś pani tego pewną?
— Oh! bardzo jestem pewną proszę pana. Na wszystkich piętrach mieszkają rodziny z chmarą dzieciaków, ale młodych panienek, ani blondynek... ani brunetek... ani chudych... ani tłustych... nie ma wcale.
— Jednakże przed pół godziną, osoba którą pani opisałem, weszła do tego domu i dotąd z niego nie wyszła...
— A to znowu zupełnie co innego... Osóbka cała czarno ubrana, bardzo ładna i bardzo zgrabna, lubo istotnie bledziutka?.. O tę pannę zapewne chodzi?...
— Tak... tak... o tę! — wykrzyknął Adryan, czy zna ją pani?
— Widziałam jak przechodziła przez podwórze — i wyszła drugą bramą na ulicę Saint-ruge...
— Więc to jest dom przechodni?...