Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No19 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Gdzieś się udała pa wyjściu z magazynu?
— Do domu.
— Coś robiła?...
— Pracowałam...
— Pójdę dopełnić rewizyi w twojem mieszkaniu, możeś tam przechowała nagrabione przedmioty.
Panna udasz się zemną.
Klara powstała, zmieszana do najwyższego stopnia.
— Chcesz pan mnie prowadzić ze sobą na ulicę świętego Pawła — zawołała.
— Tak jest moja panno. Widzę, że ci się to bardzo niepodoba. Przypuszczasz, że potrafię tam odnaleźć to, o co mi chodzi.
— Nie, nie... mój panie... nie o to mi wcale idze.
— A więc o cóż?...
— Mam być wleczoną do dzielnicy, w której mnie znają wszyscy, do domu, w którym mnie wszyscy poważali, w którym otaczano mnie ogólnym szacunkiem... O, oszczędź mi pan tego wstydu... szanowny panie... proszę pana... błagam... zaklinam...
— Wyznaj prawdę, a rewizya stanie się niepotrzebną.
— Ależ to wstrętne wszystko mój panie!... Jestem niewinną... powiedzia-