Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No15 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Ależ na Boga, kochana pani, jakim sposobem mogłabym występować z pretensyami do pani!.. Przyszłam opowiedzieć pani o tem co się stało i nic zgoła więcej. Wiem, że pani nic temu wszystkiemu nie winna, ale wiem, że pani pojmuje mój gniew i mój żal zarazem...
Pojmuje je doskonale!.. Co pani zamyślasz zrobić?..
— Zanim coś postanowię, zanim działać zacznę, chciałabym się poradzić pani...
— Mnie?.. Dla czego mnie, kochana pani?.. Co mnie obchodzić może ta złodziejka?.. Nie zajmowałam się nią nigdy w życiu, nie znam jej i wcale jej bronić nie myślę!.. Rób pani co za stosowne uważasz... Osobiście jestem tego przekonania, że puścić bezkarnie nadużycie jest to popychać do nadużyć!.. Sprawiedliwość przedewszystkiem, oto dewiza moja!.. Jeżeli ta dziewczyna jest złodziejka, należy ją traktować jak złodziejkę.
— Podzielam zupełnie tę opinię, nie chciałam jednak narazić się przypadkiem pani...
— Cóż znowu?.. Rozżalenie pani, bez wzglądu na formę w jakiej się ujawniło, nie zniechęciło mnie wcale.
— Przebacza mi pani zatem?...