Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No13 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

stem sama tylko w magazynie, a tu potrzeba kapelusik przerobić prawie zupełnie. Możeby pani raczyła zatrzymać się do jutra...
— To niemożliwe... Wezmę go sobie dziś tak jak jest — a przyjdę jutro lub pojutrze i wybiorę sobie inny, przybrany według mojej myśli... Racz mi pani zapakować w pudełko...
— Czy pani nie przymierzy?...
— Nie... Nie przymierzam nigdy... Wybieram na oko i nigdy się nie mylę.
— Nie zechce pani zapewne zabrać sama sprawunku?..
— Owszem... Do bulwaru zaledwie dwa kroki.. Wezmę powóz i pojadę. Niechaj pani pospieszy tylko, bo mi jest bardzo pilno...
Aby wybrać pudełko stosowne, Klara zmuszoną była udać się do pracowni magazynowej i wejść na schodki.
Zaledwie sierota nasza sklep opuściła, gdy jej elegancka klijentka zapuściła rękę w pudełko, w którem znajdowały się koronki starożytne, porwała rulon najdroższy i drugi niemniej cenny i schowała do kieszeni sukni.
Gdy Klara powróciła z pudełkiem do kapelusza, klijentka-złodziejka siedziała na krześle, przeszukując coś w portmonecie porządnie wyładowanej złotem i biletami bankowemi.