Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No11 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

to ja temu chłopaczkowi urządziłem tego nurka...
— Ty! a to z jakiego powodu?
— Pijany był i zaczął ze mną, a nawet usiłował rzucić się na mnie... Aby się odczepić popchnąłem go silnie... nic jednak nie wiedziałem, że się stoczył do wody... Wyciągnęliście go, to i dobrze... Niechciałbym mieć czyjejkolwiek śmierci na sumieniu...


XIII.

Leopolda uratowali rzeczywiście Vivier i Fremy.
Chociaż w miejscu gdzie wpadł, rzeka nie była głęboką, dobrze się jednakże napił wody, czyli jak Vivier nazywał limoniady, i byłby z pewnością utonął, gdyby nie dwaj malarze, którzy go wyciągnęli i położyli na brzegu, właśnie w chwili, gdy pokojówka Juany powracała do willi.
Krzyknęła z przerażenia, spojrzawszy na rozpaczliwą minę Leopolda, który przemoczony do suchej nitki i unurzany w mule ale zupełnie wytrzeźwiony, wracał do domu, trzęsąc się cały, jak w febrze.
— Wielki Boże!.. a panu co się stało? — dopytywała dziewczyna.