Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No11 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Klara słuchała wzruszona do głębi serca i drżała z nieznanej radości.
Ona także kochała... kochała bez nadziei, nie spodziewając się zobaczyć tego, który sam jeden zajmował wszystkie jej myśli. — I otóż na raz znajduje go na swojej drodze. Ocala on jej więcej niż życie, bo honor jej ocala.
— Pańską żoną?... szepnęła. — Ja?
— To najpiękniejsze moje marzenie...
— Ja jestem taka biedna... zarabiam tak niewiele...
— A co mnie to obchodzić może? — Nie będziesz potrzebowała pracować wcale!... Ja zapracuję na dwoje... Mam w ręku rzemiosło... rzemiosło, które czyni mnie więcej niż robotnikiem, bo prawie artystą.. Maluję dekoracye, a mógłbym malować i obrazy... Czy nam potrzeba bogactwa, do tego, aby się pobrać? Można pracą dorobić się czegoś, a ja będę pracował zapamiętale... O! nie odejmuj mi pani nadziei... nie mów mi, że kochasz innego...
— Ja nie kocham nikogo innego... przerwała żywo młoda dziewczyna.
Adryan odetchnął swobodniej.
— I mogłabyś mnie pani pokochać? — zapytał
— Sprobuję... szepnęła, z cudownym