Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No296 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

śliczny, przyzwoicie umeblowany... W nim przepędzimy miodowe nasze miesiące... bo to mąż — przyszłej żonie swej ofiarowywa... Cóż pani na to panno Klaro?...
Klara nie odpowiedziała ani słowa.
— Przeczytam akt — odezwał się znowu dependent, wyjmując z czarnego portfelu arkusz stemplowego papieru i kładąc takowy na stole.
Wybladła twarz sieroty oblała się rumieńcem. Odepchnęła akt i skrzyżowała ręce na piersiach.
— Dosyć tej komedyi! — krzyknęła głosem drżącym,
A postąpiwszy parę kroków ku Leopoldowi dodała:
— Jesteś pan podłym! — Jakim prawem przychodzisz znieważać moję nędzę?.. Czy otrzymałeś pan odemnie choćby jedno słowo zachęty?... Kiedyż to zapracowałam sobie na pańską zniewagę? Co w mojem życiu pozwoliło panu przypuszczać, że jestem się zdolną sprzedać? Zkąd panu przyszła śmiałość, robić mi taką nikczemną propozycyę?.. Wiesz pan dobrze, że go nie kocham!.. Wiesz doskonale, że kłamiesz, obiecując mi małżeństwo, bo wiesz, że w twoim wieku nie wolno samemu rozporządzać swoją osobą. — Jesteś podłym