Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No294 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Bardzo dobrze... niech pani raczy wybrać sama.
Pani Thouret wzięła pudełko z pułki, postawiła je na stole i wydostała kolekcyę koronek najdelikatniejszych.
— Wspaniałe!... zawołała Lucyna, wspaniałe, na prawdę wspaniałe...
— Przypatrz się pani temu gatunkowi... zauważyła modystka — cena dwa tysiące franków... Dzisięć metrów wszystkiego... Czy nie prawdziwie piękna — co?.. Dla pani pół trzecia metra wystarczy.
— Stanowczo nie!... zawołała młoda kobieta, odsuwając koronkę wabiącą. Byłoby wierutnem głupstwem płacić taka olbrzymią cenę za kapelusz... Wezmę te dwa ostatnie, które przymierzałam przed chwilą. Są eleganckie i bardzo mi w nich do twarzy... Odeślij mi je pani dziś wieczorem.
— Mogę jutro dopiero, proszę pani...
— A dla czego nie dziś zaraz?...
— Obywam się ciągle jeszcze bez pomocnicy w magazynie, a pracownice mają do wykończenia roboty bardzo pilne.
— Jakto — zapytała Lucyna, siadając dla wypoczęcia w rogu przy kominku — nie przyjęła pani dotąd nikogo na miejsce panny Maryi?
— Nie, łaskawa pani!... to tak trudno