Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No291 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Chyba to jakiś rozdział z romansu, drukowanego w feljetonie „Petit Journal’u” opowiadasz nam, mój drogi?..
— Opowiadam wam najszczerszą prawdę. Widzieliście wy ją także i mimo jej bladości, mimo boleści widocznej w twarzyczce, uznaliści ją prześliczną...
— Myśmy ją także widzieli?.. — wykrzyknęli na raz trzej towarzysze Adriana.
— Tak.
— Kiedy?... gdzie?..
— Na ulicy Sekwany... Tego samego dnia, w którym kupiliśmy bilet na loteryę...
— Jakto? — zapytał Levand. — To ty mówisz o tej mizernej blondyneczce, do której coś zagadałeś, i która także bilet trzymała w ręku?.
— A właśnie o tej samej.
— Przypominam sobie jej bladość... Chwiała się idąc i zdawała się ledwie dyszeć...
— Niestety!..
— Że ładna to ładna, to nie ma o czem mówić... No, ale nie ma także czego desperować i rąk zakładać rozpacznie...