Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No290 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

służę się zaraz tem co trzymam w ręku... Oto twoje pięćdziesiąt tysięcy franków...
I Jacquier podał Leopoldowi pięć paczek biletów bankowych, po dziesięć tysięcy każda, wydobyte ze skrzyni stojącej przy biurku.
Młody człowiek schował je coprędzej do kieszeni, uścisnął rękę swojemu niebezpiecznemu wierzycielowi i opuścił antresolę przy ulicy Bleue.
Jacquier pozostawszy sam, uśmiechnął się, ale ten uśmiech nie wróżył nie dobrego.
— Myślę, że ten idyota naprowadził mnie na ślad bogatej sprawy — szepnął do siebie i że wkrótce będę się mógł pomścić za wszystkie figle płatane mi przez, Jouberta!... Sprzątnąć mu z przed nosa dziedziczkę dwóch i pół miliona, to by było wyśmienite.. Ha! zobaczymy... Jacquier poruszył sprężynę elektrycznego dzwonka... Drzwi gabinetu się otworzyły i mężczyzna lat około trzydziestu pięciu, wysoki, chudy, o spojrzeniu szybkiem, bojaźliwem, ukazał się na progu. Połatane ale czyste jego ubranie, zdradzało niedostatek. Za uchem miał zatknięte pióro, palce pomalowane atramentem...
— Pan mnie potrzebuje?... zapytał.
— Bonichon — odezwał się Jacquier —