Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No290 part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Bądź pan przekonanym, że tak będzie — przerwał młodzieniec. Gdy mój papa raz coś postanowi, to z pewnością dokona... Nie ma sposobu na niego!... Odebrałby mi pensyę, jaką mi wypłaca, a to byłoby wcale nie wesołe!... Ożenię się z dwoma i pół milionami, chociażby właścicielka ich była nawet garbatą... Widzisz pan zatem, że nie ma się czego obawiać... Bądź łaskaw dać mi te pięćdziesiąt tysięcy franków, których potrzebuję bardzo.
Jacquier dał się naturalnie przekonać.
Wziął arkusz papieru stęplowego, skreślił kilka wierszy i położył przed Leopoldem.
— Zaakceptuj, podpisz i... bierz pieniądze..
— Dzielny z pana chłopak, prawdziwie! — wykrzyknął Joubert syn i położył czemprędzej podpis, nie patrząc nawet na sumę wpisaną.
— Żem dzielny chłopiec, to prawda, ale nie trzeba mnie nadużywać — odpowiedział Jecquier, rzucając na Leopolda spojrzenie zimne, groźne, którego ten nie spostrzegł jednakże. — Jeżeli mnie okłamałeś — ciągnął dalej agent, jeżeliś sobie ze mnie zażartował... jeżeli ta świetna partya była zmyśleniem... pożałujesz tego straszliwie... Bo ja po-