Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No290 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nu — rzekł urzędnik, skłoniwszy się uprzejmie, poczem wprowadził młodego człowieka do gabinetu, bardzo podobnego do gabinetu pana Placyda przy ulicy Geoffroy-Marie.
Jacqnier — skryty wróg Jouberta ojca — był człowiekiem trzydziesto letnim, o bardzo ruchliwej fizyognomii,
Podniósł się, uśmiechnął i podał rękę Leopoldowi z okrzykiem:
— Kochany przyjacielu! nie widziałem cię ze trzy tygodnie przynajmniej!... — Jakże się miewasz! — Siadaj-no proszę i powiedz co cię sprowadza...
— Możesz się pan łatwo chyba domyśleć, kochany panie Jacquier — odrzekł Leopold z uśmiechem także.
— Potrzebuję pana..
— T-a-a-a-k?... to widzę ojciec pański, mój znakomity kolega, zaciska coraz bardziej woreczek?...
— Coraz bardziej... ale to z pragnienia, aby zebrać dla mnie jak najwięcej... Zostawi mi ładny majątek...
— Z kilka milionów... wiem o tem dObrze... i gdyby nie to, lubo jesteś młodzieńcem niezmiernie miłym, nie otworzył bym, jak to czynię, kasy mojej przed tobą... — O! tak, ojczulek jest bogaty, jest obrzydliwie bogaty... ale co to za osobistość nietowarzyska, co