Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No290 part04.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

niędzy od ojca, nie da na pewno! Za mądra to ryba!... Co zrobić!?...
— E! obejdę się bez ojca... Najprzód wyszukam coś ładnego, a potem udam się do mojego przyjaciela, pana Jacquier... zawziętego przeciwnika mego starego... Domku, o jakim myślę, nie będzie trudno znaleźć w okolicach Paryża.
Zaraz nazajutrz Leopold wybrał się na poszukiwania i w Fontenay-sous-Bois, znalazł pałacyk umeblowany, prawdziwe pieścidełko, prawdziwe cacuszko, ukryte w cieniu drzew, z ogrodem trzysta metrów obwodu. Zażądano za to dwadzieścia pięć tysięcy franków — o kupno potrzeba się było udać do adwokata, którego mu wskazano.
Młody człowiek zażądał czterdziestu ośmiu godzin do namysłu, powrócił do Paryża i udał się pod Nr. 7, na ulicę Bleue. Wszedł na schody antresoli i zastukał do drzwi, na których przybita była tabliczka z napisem: „Biuro pośrednictwa.” Otworzono mu i znalazł się w przedpokoju agenta.
— Czy zastałem pana Jacqnier?... zapytał siedzącego przy biurku urzędnika.
— O! panie Joubert, dla pana jest on zawsze i zawsze gotów służyć pa-