Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No288 part09.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ulegałam dotąd żelaznej twojej woli, która mnie przygniatała, ale dzisiaj jestem pełnoletnią i nie potrzebuję tego... Chcę być i będę wolną w rozporządzaniu moją osobą i przyszłością, od ciebie żądam dwóch tylko rzeczy, rachunków z opieki i majątku...
Pan de Rhodé czerwony był dotąd od złości, usłyszawszy ostatnie słowa, zbladł śmiertelnie, ale wielkim wysiłkiem woli zapanował nad sobą.
— Dobrze... rzekł z pewnym spokojem, lubo, ze drżeniem w głosie.
Zdam ci rachunki i wejdziesz w posiadanie swoich własności, ale pamiętaj, że nie jestem już twoim krewnym... jestem twoim wrogiem.. dowiodę ci tego...
I pan de Rhodé opuścił pokój.
W godzinę wyjechał z zamku.
Naturalnie Gaston Dutil, zapytał Paulinę o powód tak nagłego wyjazdu.
Młoda dziewczyna opowiedziała szczerze o całej gwałtownej scenie.
Opowiadanie to przeraził Gastona:
Obawiał się powrotu wuja, i umyślił postawić Paulinę w położeniu, nie pozwalającem się cofnąć.
Dla dopięcia zamiarów, potrzeba było uczynić z narzeczonej, kochankę...
Ufna i rozkochana, Paulina uległa. — Uważała już Gastona za męża, ponie-