Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No288 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nia, nie zbliżałeś do siebie, odpychałeś raczej... Zkądże zatem miałam ci się zwierzać z moich uczuć?...
Za to teraz dowiedziałeś się wszystkiego...
— Jeszcze nie, ponieważ nie wiem nazwiska ukochanego przez ciebie!
— Człowiek, którego pokochałam, nazywa się Gaston Dutil...
— Gaston Dutil! powtórzył pan de Rhodé, wzruszając ramionami i parskając śmiechem.
Chłopak bez imienia, bez majątku, bez stanowiska!... Bezwstydny awanturnik, żyjący z kobiet i kart...
— To potwarz kochany wuju! — przerwała oburzona Paulina.
— Potwarz i nic więcej?... Doprawdy żeś zwaryowała... Ale na szczęście, że ja tu jestem... Nie wyjdziesz wcale za Gastona Dutil..
— Któż mi zabroni?
— Ja.
— Jakiem prawem?
— Prawem jakie mi nadaje mój wiek, pokrewieństwo i nazwisko jakie noszę!
Nie pozwolę ci splamić nazwiska, nie pozwolę ci złączyć go z nazwiskiem rycerza przemysłu, węszącego za posagami! — Tak jest u wszystkich dyabłów, nie pozwolę i kwita...
— Nie obawiam się tego mój wuju! —