Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No287 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Tak, a ja się zgodziłam zobaczywszy jak on cierpi, gdy mu powiedziałam co znosisz na świecie...
— Nie miałaś prawa moja matko zdradzać przed obcym moich dolegliwości.
— Zawsze ma takie prawo ten, kogo któś inny bardzo obchodzi. Nie mogę pozwolić na to abyś się na śmierć zamartwiła.
— Gotowam umrzeć ze zgryzoty, ale się nie spodlę!... Przestań pani zatem wstawiać się za swoim protegowanym... bo cię uprzedzam, że się to na nic nie przyda... Prosiłam panią, abyś mu dała odprawę, abyś mu powiedziała, iż nie może się niczego spodziewać odemnie... Pani mi to przyrzekłaś... I jakże dotrzymałaś obietnicy?...
— Dotrzymałam słowa, ale zmieniłam zdanie, jak ty go zmienisz zapewne...
— Nie rozumiem.
— Cóż byś odpowiedziała oto, gdybyś dowiedziała się iż ten młody człowiek jest bardzo szlachetnym mężczyzną — i że zamiary ma jaknajbardziej uczciwe?
Klara uśmiechnęła się niedowierzająco.
— Jeżeli byś się dowiedziała, że on chce się ożenić z tobą? — ciągnęła dalej odźwierna.