Ta strona została skorygowana.
— Jakże zapłacić z tego mieszkanie, światło i opał i jak się wyżywić za te trzydzieści sous dziennie?
— Musi mi to jednak wystarczyć...
— To rozpacz! Zamordujesz się przy tej robocie i za jakie dwa tygodnie, będziesz musiała powrócić do szpitala!
— Bardzo się tego obawam!.. Ale jaki sposób uniknięcia złego?...
Pytanie to ułatwiało stróżce rozpoczęcie pożądanej rozmowy, nie omieszkała też z niego skorzystać.
— Sposób... sposób! powtórzyła. — O, ja mam na to sposób.
Sierota podniosła na mówiącą swoje duże zdziwione oczy i z melancholicznym uśmiechem powiedziała: