Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No285 part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Jutro zajmę się panną de Rhodé. — Jeżeli zmuszony będę przedsięwziąć jakie środki, mogę w zupełności liczyć na Marchala i Baudoina — Trzymam ich w garści zupełnie... — Nie mogą mi nic odmówić.. — Ale dziś ferye... dziś cały się oddam mojemu synowi!...


XI.

Joubart zmienił ubranie, przywdział wygodny szeroki szlafrok, który pokrywał trochę niezgrabność jego osoby i przeszedł do małego eleganckiego saloniku, gdzie na kominku palił się wesoły ogień.
Zasiadł tu w wygodnym fotelu i czekał.
Oczekiwanie nie długo trwało.
Zaledwie upłynęło pięć minut, posłyszał dzwonek i Leopold uśmiechnięty, z miną zadowoloną z samego siebie, jak to było jego zwyczajem, wszedł do salonu i poskoczył uścisnąć ojca za rękę. Ojciec wstał na przyjęcie syna, a jego ptasia twarz promieniała radością.
— Dzień dobry ojcze... — odezwał się młodzieniec. — Zdrów jesteś?...
— Dziękuję ci kochane dziecko...