Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No284 part02.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Ma się rozumieć, że jest cierpiącą!... A wiesz pan co jej może siły poprawić?... — Kotleciki, befsztyk, wino Burgundzkie!... — To bardzo łatwo, nieprawda? prowadzić taką kuracyę, jak się zarabia zaledwie trzy franki dziennie!...
— Kochana pani — przerwał żywo i ze szczerem jak się zdawało współczuciem, młody człowiek, — ja muszę się widzieć z panną Klarą!... ja muszę się z nią widzieć!... ja muszę jej sam powiedzieć jakie są moje zamiary...
— O! co to, to na nie!... przerwała stróżka.
— Dla czego?
— Najprzód dla tego, że Klary nie ma w domu... Poszła szukać roboty... A powtóre, żeby się nie zgodziła za nic w świecie na przyjęcie pana u siebie!..,
— Ponieważ upoważniłeś mnie pan do działania, to pozwól mi pan poprowadzić tę rzecz rozumnie... Powiem Klarze to, co będzie jej potrzeba powiedzieć, a gdy interes pański wprowadzę na dobrą drogę, powiadomię cię o tem...
— Więc pani mi stanowczo przyrzekasz swoję pomoc?...
— O tem nie ma już co gadać. Skoro przyjęłam sto franków, to muszę na nie zapracować...