Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No283 part08.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Klara poszła, — kupiła co jej było potrzeba — powróciła — spożyła skromne śniadanie, a potem włożyła najlepszą swoję suknię i udała się do magazynierki, u której pracowała przed zasłabnięciem.
Biedne dziecko nie miało szczęścia.
Podczas dwu miesięcznej nieobecności, miejsce jej zostało zajęte — a że roboty zamiast zwiększyć, zmniejszyły się raczej, wyszła z obietnicą jedynie, że jeżeli trafi się możność, to będzie miała ofiarowaną sobie robotę.
— Co ja teraz pocznę ze sobą — zapytywała się Klara odchodząc ze spuszczoną smutnie głową, z oczami łez pełnemi.
Nie upadła jednakże na duchu, bo przecie żyć potrzebowała. Zabrała się i kołatała odedrzwi do drzwi licznych pracowni, które znała, lub w których była znaną.
Wszędzie otrzymała jednę i tę samę odpowiedź:
— Znajdujemy się w chwili ciężkiego przesilenia i nie możemy zwiększać personelu i tak już za dużego..
Nareszcie w jednym wypadku otrzymała odpowiedź mniej nieprzychylną.
Magazyn, do którego zgłosiło się młode dziewczę, trudnił się wyrobem kapeluszy żałobnych na eksportacye i prze-