Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No283 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Więc!.. moja panienko, od czasu gdyś się udała do szpitala, nie minął ani jeden dzień, żeby tu nie był i żeby nie dopytywał się o ciebie... Zadawał mi zawsze pytania tysiączne i chciał się koniecznie dowiedzieć gdzie się znajdujesz...
— Spodziewam się, żeś mu pani nic nie powiedziała.
— Ani jednego słowa!.. A toż on by był z pewnością poleciał dowiadywać się do szpitala... a to by bardzo było nieładnie!.. Podejrzewano by zaraz rozmaite takie rzeczy, o których nawet ci się nie śniło...


VII.

— Bardzo szlachetnie pani postąpiła i dziękuję jej za to z całego serca, — zawołała Klara. — Nie mam nic droższego na świecie nad dobre imię moję, nad opinię uczciwej dziewczyny... Przynajmniej to zachować też pragnę w całości...
— I masz najzupełniejszą słuszność moję dziecię... potwierdziła odżwierna. Franciszka Gervais, twoja matka przybrana, wychowała cię w poczciwych zasadach i gdyby dobra, zacna kobieta żyła jeszcze, cieszyła by się była nie-