Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No282 part15.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Dziecko moje umarło bezwątpienia, zginęło razem z tymi, którym zostało powierzone, a jeżeli żyje nawet, ślad jego został dla mnie zatracony... O! widocznie jestem przeklęta...
— Uspokój się pani... — przemówił uprzejmie notaryusz David.
— Czy pan zatem przypuszczasz, że mogę się jeszcze spodziewać?...
— Dla czegóżby nie?... Pan Joubert nie miał ani czasu ani środków na przedsiębranie i zarządzanie poszukiwań odpowiednich... Któż może wiedzieć, czy poszukiwania gorliwie i rozumnie poprowadzone nie wydadzą skutków szczęśliwych?...
— W samej rzeczy — wtrącił Joubert — ja musiałem się ograniczyć na zapytaniach kilku czy kilkunastu osób, ale w głąb rzeczy nie wnikałem...
— Dałby Bóg aby tak było... — szepnęła ociemniała a potem zaraz dodała: jest jednakże pewna okoliczność całkiem dla mnie nie zrozumiała...
— Jaka?... — podchwycili jednocześnie i notaryusz David i człowieczek o fizyognomii ptasiej.
— Jakim sposobem stać się mogło, że nieboszczyk pan Estival nie wiedział nic o zaginięciu małżonków Richaud i dziecka, które im powierzył?...
— Nie wiem i nie pojmuję tego