Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No282 part04.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Chodzi tu istotnie o dziecię.
— I, — przerwała niecierpliwie panna de Rhodé, widocznie coraz bardziej rozgorączkowana, — uznał istotnie zbrodnię swoję?.. I... wskazał istotnie ślad, po którym mogłabym odszukać córkę moję?.. O! mów pan, szanowny panie... mów co prędzej... mów zaklinam cię na imię Boże!.. Od lat szesnastu straciłam wszelką a wszelką nadzieję... A pan rzucasz mi w duszę jakieś słowa ułudne.. Juliusz de Rhodé umarł, a umierając opamiętał się i chce naprawić ciężką krzywdę, jaką mi wyrządził... Powiedz mi pan czy to prawda?.. Powtórz mi co powiedziałeś, bo nie wiem, czym dobrze słyszała... Powiedz mi pan, czy to możliwe... czy ja nie umrę nie przytuliwszy do serca biednej mojej dzieciny...
— Uspokój się pani, błagam cię o to... — rzekł pan David i dał znak zarządzającemu kancelaryą, aby dopomógł niewidomej i doprowadził ją de fotelu, obok biurka notaryusza. — Miałem zamiar odczytać pani pismo, jakie otrzymałem od kolegi mego z Algieru i... pani rozumie przecie...
— O! czytaj pan... czytaj... ja pragnę gorąco wiedzieć...
Panna de Rhodé siadła w fotelu.
Joubert, człowieczek o fizyognomii