Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No281 part09.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ła głosem złamanym. Sama jedna na świecie i w dodatku chora!..
— O! jakże by była śmierć dobrze uczyniła, gdyby mnie pierw była zabrała niż matkę!... Bogu wiadomo, że nie pragnęłam życia... A jeżeli nie potrafię wynaleźć sobie roboty, co pocznę nieszczęśliwa?... Jeżeli przyjęto inną na moje miejsce, jak sobie poradzić potrafię?... Potrzeba będzie szukać czegoś... narażać się a odmowy... na upokorzenia!... Za miesiąc trzeba będzie płacić komorne. Właściciel domu jest człowiekiem bezwzględnym — co to jego obchodzić może, żem spędziła dwa miesiące w szpitalu?... Należą mu się pieniądze i basta... Jeżeli się nie uiszczę, wymówi mi lokal i zabierze ruchomości... gdzie się obrócę wtedy?...
Sierota załamała ręce, zwiesiła smutnie głowę na piersi i rzewnie płakała
Po chwili uspokoiła się trochę.
Światełko jakby zabłysło na jej czarnem niebie.
— Nie mam sobie nie do wyrzucenia — szepnęła... Nie podobna jest aby mnie pan Bóg opuścił. Nie będzie niemiłosiernym dla mnie Ten, który daje liliom w polu osłonę i ogrzewa ptactwo nieopierzone!... Nie powinnam tracić odwagi, nie powinnam dać się złamać