Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No281 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Dziękuję... wiem jak pani jesteś dobra...
— Czy też gospodyni panienki była ją odwiedzić w szpitalu?...
Klara westchnęła.
— Nikt się mną nie interesował, odpowiedziała po chwili smutnie.
— Mogła przynajmniej na tyle się zdobyć aby posłać się dowiedzieć...
— I tego nie uczyniła... ale nie mogę mieć żadnej oto urazy, bo mi nic nie winna przecie...
— Czy ją masz zamiar odwiedzić?...
— Naturalnie... muszę poprosić o zajęcie, bo bym nie miała za co...
— O zajęcie?.. Ależ moję dziecię, przecie tak sobie, za kwadrans, sił chyba nie odzyskasz?...
— Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni zupełnie wydobrzeję — odpowiedziała Klara powstając. Czy nie byłabyś pani łaskawa pozwolić mi mego klucza?...
— Proszę cię... Czy będziesz miała jednak możność palenia przynajmniej w piecu, podczas tych dni tak mroźnych?...
— Pozostało mi trochę węgli drzewnych...
— Pamiętaj o sobie moje dziecko... Zdrowie to jedyny skarb ubogich...