Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No280 part14.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ręką do skrzyneczki z biletami tunetańskiemi, ustawionej na kontuarze.
— Wolno...
— A zatem, zamykam oczy.
Adryan nie patrząc, wyciągnął bilet palcami.
— A więc ten?... — burknęła kupcowa, ciągle mocno rozsierdzona.
— Tak, ten i oto proszę franka. Dziękuję drogiej, kochanej pani. Do przyjemnego nie zobaczenia się nigdy więcej... Szanuj pani swoje czcigodne nerwy... bo są w takim niedobrym stanie, że mogą panią na nieprzyjemność narazić!...
I parskając śmiechem czterej przyjaciele wyszli ze sklepu.
— Który numer?... — zapytał jeden z nich.
Adryan przeczytał na głos:
Dwa miliony pięćset czterdzieści dziewięć tysięcy sześćset siedmdziesiąt pieć. I pomyśleć tu — dodał — że za ten numer będziemy mogli nabyć coś sobie, naprzykład pałac na Polach Elizejskich, umeblowany w garnitury kryte materyą indyjską, że będziemy mogli trzymać powozy i konie w stajni... To moje chłopcy rozczulające prawdziwie. Wyobrażam sobie, jakiego będziecie zadawać szyku...