Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No280 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Grerwais, sieroty, panienki szlachetnej i dzielnej, którą kocham i którą szanuję, czytał notaryusz David, — pragnę zabezpieczyć jej nietylko fortunę, ale szczęście...“
— Zacny pan Estival!... szepnęła panienka, której oczy były łez pełne; — jakakolwiek jest wartość zapisu, jaki dla mnie uczynił, jestem mu za pamięć o mnie, wdzięczną szczerze i głęboko.
Zaledwie Klara wypowiedziała te słowa, gdy otworzyły się drzwi gabinetu.
Wszedł zarządzający kancelaryą notaryalną z listem i jakiemiś papierami w ręku, zbliżył się do pana Davida i złożył przed nim i list ów i owe papiery, przy czem szepnął mu jakichś kilka słów po cichu.
Twarz notaryusza wyrażała najwyższe zdziwienie, przez kilka chwil wpatrywał się uważnie w pannę de Rhodé; potem zaczął się rozpatrywać w liście i papierach jakie mu przyniesiono i coraz większe ogarniało go zdumienie.
Sosthené Placyd Joubert, legataryusz główny zmarłego, badał z boku jego fizyognomię.
Panna de Rhodé, nie mogąc widzieć tego co się działo, a zaintrygowana głęboką ciszą jaka nastała nagle, zapytała: