Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No279 part09.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— A więc ze szpitala przybyłaś, moje dziecko... Cóż ci to było takiego?...
— Zapalenie płuc, proszę pani... w skutek przeziębienia... Zdaje się, że byłam bardzo chorą... Uważano mnie za straconą... Boże drogi! gdybym była umarła, byłoby daleko lepiej dla mnie... — dorzuciła z westchnieniem.
To westchnienie, miało w sobie coś tak rozdzierającego, że uderzyło ociemniałą.
— Jakto, więc pożądałabyś śmierci?... — zawołała.
— Nie pożądam jej wcale, sądzę jednak, że gdyby była przyszła, byłoby to szczęście dla mnie prawdziwe.
— Nie kochasz więc wcale swojej rodziny i nie jesteś przez nikogo kochaną?...
— O! pani, ja nie mam żadnej a żadnej rodziny.
— Biedne dziecko!.. — odezwała się niewidoma z widocznem wzruszeniem. Żadnej rodziny!.. Ileż lat masz kochanko?..
— Szesnaście, proszę pani.
— Szesnaście... — powtórzyła panna de Rhodé, w głowie której przemknęła jakaś myśl smutna co zasępiła jej czoło.
— Kto to wie, — zaczęło znowu dziewczę, — kto to wie, czy znajdę miejsce w