Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No279 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Nie chcę się wcale łudzić takiemi dziecinnemi nadziejami. Rozczarowanie byłoby zanadto ciężkie i to biedne życie, na które jesteśmy skazane, jeszcze by nam cięższem uczyniło.
— Ja nie myślę wcale o sobie, gdy pragnę, aby nam się co dostało — zawołała żywo Teresa — ja jestem bardzo szczęśliwą tak jak jestem... Mnie chodzi tylko o panienkę... wyłącznie tylko o panienkę...
— Wiem... wiem... drogie dziecko — odpowiedziała czule niewidoma. — Znam dobrze twoje dla mnie uczucie, wiem jak mi jesteś serdecznie oddaną.
I panna de Rhodé, zaczęła szukać ręką ręki swej towarzyszki, aby ją uścisnąć gorąco.
Dwaj mężczyżoi, o których wspominaliśmy powyżej, wydobywali co chwila zegarki i byli widocznie mocno znudzeni długiem wyczekiwaniem.
Jeden z nich, nie mogąc wreszcie wytrzymać, powstał i zbliżywszy się do młodego człowieka, który przyjmował niewidomą i Teresę, zapytał:
— Czy jeszcze nie wszyscy jesteśmy, łaskawy panie?...
— Tak!... nie wszyscy.
W chwili, gdy wymawiał te słowa, drzwi wchodowe otworzyły się ponownie i na progu ukazała się młoda dziew-