Strona:PL Waleria Marrené-Pensjonarki 087.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pragnie się na niej wzorować, a ona prowadzi je na dobrą lub też i złą drogę i może wyrobić jej dobrą markę. Na pensjach też nikt nie wymaga nadzwyczajności, ot, byle była dobra wola i praca, można sobie zasłużyć na nazwę wzorowej uczennicy, mieć pochwały a nawet nagrody, bo przełożone w ogóle wolą nagradzać niż okazywać surowość i żeby je zadowolnić, trzeba się tylko szczerze o to starać.
Piąta klasa u pani S. w obecnym składzie uchodziła za bardzo zdolną, była z tego dumną i starała się utrzymać dobre mniemanie, jakie o niej miano. Koleżanki gorliwie dopomagały jedna drugiej, bojąc się, by im która wstydu nie przyniosła, a już co do pana Horyńskiego, dały sobie uroczyste słowo, że wszystkie bez wyjątku muszą mieć piątki przez rok cały.
Postanowiły to nietylko ze względu na siebie ale więcej jeszcze dla ukochanego nauczyciela, który byłby uszczęśliwiony z takiego rezultatu.
Minął już listopad a dotąd wszystkie dotrzymywały słowa. Pani S. pyszniła się piątą klasą, stawiała ją na wzór wszystkim innym. Tak zwane małe patrzyły z największym respektem na grupę starszych koleżanek, a zdolne i ambitne marzyły, że może też i one kiedyś taką wyjątkową klasę utworzą.