Strona:PL Waleria Marrené-O rolę 09.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   5   —

w lecie zaś opadała tak dalece, iż dzieliła się na kilka maleńkich kałuży, pomiędzy któremi w czarnym szlamie, bujnie zielskiem zarosłym, nierogacizna szukała sobie ochłody a stada kaczek i gęsi zaledwie mogły pomieścić się na płytkich wodach pokrytych gęsto zieloną rzęsą, któréj listki, jak płachta jaka, leżały na powierzchni.
Około sadzawki ciągnęła się droga, od wody oddzielona gdzieniegdzie stojącą wierzbą. Daléj zaś wieś okalały wiankiem sinym lasy, z jednéj strony prowadziła do nich droga szersza od innych, wysadzana topolami; tamtędy szło się do wsi kościelnéj, gdzie też była i gmina. Wieś zaś ta, zwana Błotną Wolą, nie miała ani drzew, ani cienia. Przy niektórych chatach zamożniejszych było wprawdzie parę śliw lub grusz; gdzieniegdzie rzędem widać było ule, ale najwięcéj stało ogołoconych zupełnie wpośród przybudówek, chlewków, obórek, stajenek, które zwykle czepiają się chaty, jak dzieci macierzy.
Chata Sochali należała do okazalszych: kilka śliw starych rosło poza nią, okienka jéj były w koło czysto obielone, a nawet ściany znaczone kółeczkami, jak zwykle tam, gdzie jest panna w wieku zamęźcia. Dawniéj Sochala piastował nawet godność sołtysa, ale od czasu jak się prawował z synem swego ojczyma Marcinem Kozikiem o kawał roli, a zwłaszcza kiedy mu tę rolę przysądzono, kiedy z tego powodu zrobiła się między nim a Kozikiem straszna nienawiść, Kozik zaprzysiągł, że za swoją krzywdę