Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 461.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie byłby temu nigdy uwierzył, gdyby sam nie doświadczał na sobie, iż przecenił własne siły.
Daremnie za pomocą podziemnych manewrów, starał się usunąć świadków, przeinaczyć ich zeznania, nie szczędząc kosztów i zręcznych starań. Tajemnicze wpływy ubiegały go zawsze, przeciwnicy przewidując snadź jego taktykę, umieli uprzedzić go wszędzie, i zwyciężali go niewidzialnie na każdem polu.
Była to walka cicha ale rozpaczliwa, a raczej szereg walk, z których Herkner wychodził zawsze pokonany; z góry i z dołu czuwano nad nim. Konrad i Strzygalski byli to dwaj przeciwnicy zdolni stawić mu czoło. Wiedział on że sprawa jego brała fatalny obrót, a zanadto był obeznany z praktyką sądową, by zachować jakie bądź złudzenie. Dzień każden przynosił mu nową klęskę, aż wreszcie zrozumiał że był ostatecznie zgubiony.
Długo pomimo oczywistości chciał zachować nadzieję — daremnie, nadzieja wszelka była niepodobna; nadchodziła godzina w której trzeba było obrachować się z czynów przeszłości, być zhańbionym w oczach świata, stracić prawo do sza-