Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 377.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nazajutrz od rana Ksawera nieśmiało zapukała do drzwi Kazimiery; dziewczęciu pilno było rozpocząć życie pracy i nauki o którem marzyło tak długo.
Nauka Ksawery obejmować musiała wszystkie gałęzie wiedzy, nieświadomość jej bowiem była zupełną; wszystko dla niej było nowością, wszytko budziło ciekawość; ośmielona czyniła tysiączne pytania, Kazimiera odpowiadała z uśmiechem, radując się tą bujną rolą, na którą żadne ziarno mądrości nie padało daremnie.
Dzień ten pierwszy poświęcony był pobieżnemu egzaminowi i stosownie do niego, utworzono plan nauk. Kazimiera w stałych godzinach, udzielać miała niektórych przedmiotów, zostawiając obszerne pole samodzielnej pracy uczennicy, innych podejmowała się niechętnie, bo znając je tylko pobieżnie rozumiała dobrze potrzebę gruntowniejszej wiedzy w nauczycielu.
Czas dwom kobietom schodził szybko, głowy ich pochylone ku sobie, odbijały wdzięcznie wśród harmonii tego cichego zakątu, gdy Alf głośnym warknięciem zwiastował czyjeś przybycie.