Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 315.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— A zkąd te pytania powstały w twojej głowie?
— Alboż ja wiem pani.
— Wiedza to tylko połowa naszego zadania na ziemi, sposób w ręku do lepszego wykonania obowiązków; pomyśl nad tem Ksawerko, i powiedz mi dla czegobyś tego wszystkiego nauczyć się chciała?
Czarne oczy dziewczyny przez chwilę wlepiły się w przestrzeń, jak gdyby starała się zrozumieć doniosłość zadanego sobie pytania i odpowiedzieć stosownie.
— Ja sądzę — odparła wreszcie nieśmiało — iż wówczas byłabym daleko użyteczniejszą i szczęśliwszą.
— Wypowiedziałaś dwa wielkie słowa Ksawero, użyteczność i szczęście; jedno nie istnieje bez drugiego, a wiedza rozszerza ich granice. Każden człowiek na świecie, nawet najnędzniejszy, ma w koło siebie pole pracy, ma zadanie do spełnienia, i starać się o to powinien wszystkiemi siłami.
— Mnie nigdy nikt nie powiedział nic podobnego — zawołała dziewczyna, patrząc z zachwytem w łagodną twarz Kazimiery.