Strona:PL Waleria Marrené-Jerzy i Fragment 082.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tworzy męczenników i prawdziwych mędrców, o ile poddać się zechce kontroli rozumu, który znów bez niego skazanem jest na wieczną bierność i bez tej ożywczej siły plątałby się ciągle w jednakiem kole rutyny.
Posyłam ci te myśli, te uczucia moje, bo to wszystko co powiedzieć ci mogę. Zasady wyznajemy jedne, z zasad wypływają fakta; ty nie możesz im się przeniewierzyć, bez najcięższego z cierpień... upadku. Ale ty nie upadniesz, ty zwalczysz namiętność, szaleństwo, cierpienie, i wyjdziesz czysty z tej strasznej próby ognia! Jakkolwiekbądź, rachuj na mnie, wątpiący czy upadły; serce i dłoń moja nie zawiodą cię nigdy.




LIST XIII.
JERZY DO HENRYKA.

Dziękuję ci za list, mój drogi, za te męzkie, energiczne słowa, których duch mój zmiękły i rozstrojony potrzebował tak bardzo. Mówisz do mnie, jak mówić trzeba: bez pobłażania, ale i bez szorstkości. Dziękuję ci; byłbym podwójnie winnym, gdybym upadł po tym pokarmie silnych, który mi przysłałeś. Jednak gdym czytał te niezłomne zasady życia, streszczone w kilku zdaniach szlachetnych, wstyd występował mi rumieńcem na czoło. Henryku, jestem jeszcze godnym ciebie, a jednak pierw-