Strona:PL Waleria Marrené-Błękitna książeczka 131.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— A propos — ciągnęła szyderczo dalej starsza siostra — cóż to za tajemnicza błękitna książeczka? zkąd ona pochodzi? radabym ją zobaczyć.
Nastała chwila ciszy, wśród której oddech zamierał w piersiach Natalii.
— Cóż znaczy to tragiczne milczenie? — wyrzekła znowu hrabina — czy panna Natalia nie raczy mi odpowiedzieć?
Dziewczyna chciała być posłuszną, poruszała ustami, ale nie wyszedł z nich dźwięk żaden.
Aurelia zniecierpliwiona, nie rozumiejąc milczenia swojej siostry, powstała gwałtownie i zbliżyła się do niej z wyrazem groźby i rozkazu.
— Gdzież jest ta książeczka? chcę ją widzieć! mam do tego prawo! — zawołała.
Nie był to z pewnością sposób zdobycia zaufania. Natalia podniosła się także, śmiertelnie blada, i stanęła naprzeciw siostry, gotowa bronić swego skarbu.
— Chcę widzieć tę książeczkę, proszę mi ją pokazać! rzekła stanowczo hrabina.
Ale na ten wyraźny rozkaz dziewczyna wstrząsnęła głową.
— Proszę mi ją pokazać natychmiast! — powtórzyła hrabina, zdziwiona tym niepojętym uporem. Rozkazuję jako starsza siostra, która ci matkę zastępuje.
— Ty nie zastępujesz mi matki, matka byłaby inną dla mnie! — zawołała rozżalona dziewczyna.
— Natalio — odrzekła siostra — nie przyprowadzaj mię do ostateczności; ty musisz oddać mi tę książeczkę.
— Nigdy! — odparła księżniczka, zaciskając drobne ręce.
— Jak to? śmiesz opierać się memu rozkazowi? Musisz ją oddać dobrowolnie, albo...
— Nigdy, nigdy! — powtórzyła z energią rozpaczy.
Położenie stało się trudne. Pomimo wszystkich gróźb, Aurelia nie mogła użyć gwałtu przeciw siostrze, i księżniczka czuła to dobrze, skompromitowała się więc dare-