Strona:PL Waleria Marrené-Błękitna książeczka 077.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

uwagą, odpowiadała krótko, ale uprzejmie, okazując zawsze nadzwyczajną względność dla jego zdania.
Nikt też nie pytał, co się działo w jej wnętrzu, czy ta powolność kryła rezygnacyę lub bunt, czekający chwili stosownej do wybuchu.
— Masz słuszność — mówił hrabia Leopold do Emiliana — nie poznałem się od razu na wartości księżniczki. Bądź co bądź, nie ma nad córki świetnych rodów, nad tradycyjne wychowanie; co to za godność, co to za powaga! Przyznasz sam, że to stanowi ogromną gwarancyę tak w obecności, jak i na przyszłość. Z kobietą tego rodzaju można nie lękać się ani mezaliansu, ani jakiegobądź niestosownego postępku. Niechnoby jaki chłystek spróbował do niej się przybliżyć lub wystąpić z niestosownem słowem!
Mąż Aurelii zapewne w zupełności podzielał zdanie swego krewnego, bo nieomieszkał mu przytakiwać; przecież na ustach jego tkwił uśmiech, zdający się świadczyć, iż Emilian mało w co wierzył na świecie i nie czynił w tym względzie wyjątku ani dla cnoty, ani dla dumy kobiecej.
Hrabia Leopold, niezbyt bystry z natury i niewątpiący nigdy o raz wygłoszonem zdaniu, mówił dalej:
— Im więcej się zastanawiam, tem bardziej się przekonywam, iż jedynie takie kobiety, jak twoja żona, jak Natalia, dają mężowi gwarancyę.
— Gwarancyę czego? — spytał zniecierpliwiony Emilian.
Kuzyn spojrzał z pewnem zdziwieniem i ciągnął dalej ze zwykłą flegmą:
— Gwarancyę spokoju i szczęścia domowego. Wszak mówiliśmy o kwestyi małżeńskiej. Kobiety chowane w ścisłej niewiadomości, w osamotnieniu, których nie rozmarzył ani świat, ani szkodliwsze od niego książki i poezye, zachowują całą świeżość wrażeń i przynoszą mężowi nieograniczoną miłość i wiarę. Wyobraźnia ich się nie błąka,